Seminarium SzPZ uważam za udane...

dzięki niemu zakończyłam kolejny projekt, który wygląda tak:
Czarne i srebrne Toho 11o na 16 w rzędzie zakończone magnesowym zapięciem -  robiącym swoją drogą furorę.

Nie dam się!!

ponurej i przygnębiającej jesieni!!
Na przekór niej wydziubałam pełną życia, iskrzącą bransoletę w kolorach typowo wiosennych
A co?! nie mogę? Zaraz raźniej :)

A w czasie weekendu powstały te:

.

Duuużo czasu

spędziłam nad tą dłubanką.
Tym razem w złocie. Koraliki Toho 11o.
Muszę tylko dopracować zapięcia, bo aktualne trochę zbyt masywne i niewygodne w użyciu.
Jakiś delikatny magnesik trzeba wynaleźć w sieci.  Do dzieła Pakamero Fuszera!!

Moje zagraniczne zlecenie :)

Żeby mi tylko Pani jutro w okienku na poczcie nie powiedziała: "nie ma takiego miasta Londyn, jest Lądek, Lądek Zdrój" :)

W srebrze

miało być i prosto....
Takie i jest..
Ale wyczerpało mnie na maksa i połamało igłę...
Jakoś płaskie nie są moim przeznaczeniem chyba...
Cóż, klient nasz Pan

Wykonana z TOHO 11o