Szukaj na tym blogu

piątek, 2 maja 2014

Zupełnie z innej beczki

poszewka Zosinej poduchy powstała z próbek kwadratów. 
Kolorystykę wybrała sama ona. 
Ja tylko pozszywałam - możliwie prosto - jednak nie zawsze skutecznie :) 
Mistrzem w tym nie jestem, ale staram się.... efekt miły dla oka.
Córka wielce zadowolona, więc cel osiągnięty.