Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Starocie

Początki dłubanek wyglądały tak:












Szczęśliwie, mają już swoje miejsca.

Nocne dłubanki

Szanowny ślubny, spełniając moje zachcianki (?) obdarował mnie energetyzującym poidłem, przez co oka zmrużyć nie mogłam długo... Ale dzięki temu wydłubałam dwie nowe bransoletki. Problem w tym, że nie jestem w stanie tak ich obfocić, żeby wydobyć ich piękno. Szczególnie tej granatowej. Jest niesamowita. Szklaki przecudnie lśnią. I szukają ręki - obwodu koło 17 cm.


Zdjęcia niczego nie urywają, że tak powiem. Ale czego można się spodziewać od aparatu w telefonie? Kiedyś się dorobię mojej lustrzanki
 :P