Szukaj na tym blogu

niedziela, 17 listopada 2013

Taka sytuacja...

Dostałam woreczek perełek z poleceniem zrobienia czegoś z tego.
To i zrobiłam...
Jedna  bransoletka ukośnikiem ze złotych Toho 11, jak to mój ślubny określił - kostropata - z domieszką perełek,a druga, po prostu klasyczny sznurek.
Perełki same w sobie są urocze, to i cudować nie ma co.
Przedobrzyć można.






poniedziałek, 11 listopada 2013

Najlepszy prezent od męża..

parę chwil w zupełnej samotności i spokoju. Wycieczkę krajoznawczą córci zafundował, a mnie jednocześnie czas
na kawkę... i na koralikowe fanaberie :)
Niestety uroku powstałych dzieł nie jestem w stanie oddać mym aparatem. 
Liczę, że spełniłam oczekiwania..






 






sobota, 9 listopada 2013

Grubaśny naszyjnik z benzynkowych koralików

powstał by dopełnić pewien projekt.
Bransoletka, wydziergana "ku pokrzepieniu serca" pewnej panny z kartofliska, zostanie uzupełniona dość sporych rozmiarów naszyjnikiem.
Ciekawa jestem efektu końcowego...
w międzyczasie zmieniłam końcówki bransoletki na węższe, ale nie wykonałam fotki, niestety...