Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 11 listopada 2013

Najlepszy prezent od męża..

parę chwil w zupełnej samotności i spokoju. Wycieczkę krajoznawczą córci zafundował, a mnie jednocześnie czas
na kawkę... i na koralikowe fanaberie :)
Niestety uroku powstałych dzieł nie jestem w stanie oddać mym aparatem. 
Liczę, że spełniłam oczekiwania..